Pileccy i Skąpscy to najprzedniejsze rody owej dawnej, patyną okrytej Galicji i Lodomerii.

Przepięknie wydaną książkę przygotował do druku – opatrując cennym wstępem i biogramami obu ck oficerów – Rafał Skąpski.

Historie frontowe – tu zarówno z Galicji, frontu włoskiego, Słowacji, a nawet z dalekiego orientu, bowiem jeden z pamiętnikarzy – Bolesław Skąpski przewędrował całą kulę ziemską, od obrony Przemyśla poczynając, poprzez Taszkient, Samarę, Czelabińsk, aż po Mandżurię, Mukden, Szanghaj, Kobe, Jokohamę, Honolulu, San Francisco, Nowy Jork, Oslo, Kopenhagę… do Wiednia i Krakowa.

Kim byli owi autorzy wspomnień – których widzimy na okładce książki w galowych mundurach oficerów armii austro-węgierskiej? Szczepan Pilecki (1892-1939) był synem przemyskiego architekta. Doktor praw po Uniwersytecie Jagiellońskim, major Wojska Polskiego, za udział w wojnie roku 1920 odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Virtuti Militari. Działacz społeczny w Wolnym Mieście Gdańsku – w 1939 roku wywieziony i zamordowany przez Niemców. Natomiast Bolesław Skąpski (1876-1948) – jak dowiadujemy się z opracowania autorstwa Rafała Skąpskiego – był synem galicyjskiego powstańca styczniowego. Absolwent lwowskiej politechniki, w wolnej Polsce geometra i mierniczy przysięgły. Również był majorem Wojska Polskiego, zaś w armii austriackiej odznaczony za męstwo orderem Signum Laudis. Walczył w wojnie światowej, następnie w legionach Piłsudskiego. Ludowiec – do roku 1936 związany z PSL „Piast”. Zmarł w Krakowie. Tyleż można (skrótowo) o obu panach nadmienić.

Pomimo upływu lat od… austriackiego Krakowa, czaru międzywojnia, mieszczańskich salonów Krakowa, Przemyśla… pomimo tragedii okupacji lat 1939-1945, i beznadziei szarości życia w peerelowskiej biedzie i indoktrynacji – relacje pamiętnikarskie z tego lepszego świata ocalały. Poszarzałe rękopisy, pisane pięknym, urzędniczym, równym pismem, skrzętnie zachowane dla przyszłych pokoleń, dla przyszłości. W dalszym ciągu jest ich bardzo wiele niewydanych, nieupublicznionych. Nie wszystkie może stanowią po latach jakąś większą wartość poza tą sentymentalną naturalnie – istotną zwłaszcza dla rodziny, spadkobierców, potomków. Niektóre jednakże z pewnością byłoby warto ocalić od zapomnienia, ujawnić współczesnym czytelnikom. Dobrze się zatem stało, że zdecydowano się na druk dwóch pamiętników frontowych – panów – Pileckiego i Skąpskiego, i to – co cenniejsze – w opracowaniu, bowiem sam suchy tekst z epoki, pobawiony komentarza, przypisu, odsyłacza do historii minionej, byłby o niebo skromniejszy, a chwilami zapewne niejasny czy wręcz niezrozumiały.

Co istotne – książka zawiera także interesującą badaczy wojny galicyjskiej – bibliografię.

Polecam zatem gorąco – zarówno miłośnikom wspomnień retro, starego Krakowa, Lwowa i Przemyśla, jak i badaczom.

 

Szczepan Pilecki, Bolesław Skąpski, Na frontach I Wojny Światowej. Pamiętniki. Warszawa, Oficyna Wydawnicza Rytm, 2015.

Comments

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.