PAWEŁ GZYL

HAPPENING. To był szok! Pod koniec wtorkowego koncertu grupy Kult w krakowskim klubie Kwadrat na scenę wtargnęli funkcjonariusze ABW i zakuli wokalistę zespołu w kajdanki.

Początkowo występ przebiegał spokojnie. Kult zaprezentował podstawowy program koncertu i wyszedł na bis. W trakcie odgrywania jednej z piosenek na scenę wkroczyło kilku umundurowanych funkcjonariuszy. Rzucili się na frontmana Kultu, powalili go na estradę i zakuli w kajdanki. Zdezorientowany Kazik Staszewski szarpał się bezsilny. Pozostali muzycy nie przerwali swej gry, a publiczność zaczęła głośno krzyczeć. Po kilku sekundach szamotaniny ABW sprowadziła Kazika ze sceny i koncert przerwano.

Organizująca występ firma Galicja Productions wyraziła swój żal z takiego obrotu sprawy i zaprosiła wszystkich fanów na koncert Kazika z grupą L-Dopa w dniu 24 kwietnia w Kwadracie.

Kiedy film z wydarzenia trafił na portal YouTube, pojawiły się wątpliwości. Internauci uznali, że mógł być to żart. “Żadnych odznaczeń, nieregulaminowe oporządzenie, sposób działania dalece odbiegający od metod ABW” – napisał w komentarzach KLsII.

Postanowiliśmy więc zbadać sprawę. Okazało się, że wtorek był dniem 50. urodzin Kazika Staszewskiego i 40. urodzin Janusza Krzeczowskiego, szefa Galicja Productions. A jutro zespół Kult gra kolejny koncert – i to w Dublinie.

Wszystko wskazuje więc na to, że sceniczny areszt Kazika był happeningiem z okazji urodzin. Aż strach pomyśleć, co będzie się działo, gdy Kazik przyjedzie do Krakowa świętować swoje 60. urodziny!

Comments

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.